Nowy Traktat Logiczno-Filozoficzny
Dla mnie „Traktat Logiczno Filozoficzny”1 to dzieło o granicach racjonalności napisane bez należytej dbałości o precyzję. Na dodatek upływ czasu sprawił, że wiele terminów których Wittgenstein używa bez podania definicji ma dzisiaj bardzo konkretne znaczenie – odmienne od tego jak on je rozumiał. Dlatego Traktat pozostaje żerowiskiem filozofów żyjących z wyjaśniania tego co autor miał na myśli. Natomiast jego przesłanie – aby było żywe – trzeba napisać od nowa. Chcąc podjąć dzieło Wittgensteina, trzeba zacząć od krytycznej analizy tego, co on napisał. Nie chodzi przy tym o interpretację treści, ale o wykorzystanie zestawu poruszonych zagadnień do refleksji nad drogą do wyznaczonego celu.
Pierwsza część tekstu zawiera analizę głównych zagadnień poruszonych w Traktacie. Druga część to podjęcie próby odsłonięcia granic racjonalności przy zastosowaniu wniosków z wykonanej analizy.
Na koniec tego wprowadzenia wyjaśnię krótko dlaczego zdecydowałem się stworzyć niniejszy tekst. Motywacje były trzy:
1) cel jaki postawił sobie Wittgenstein pozostaje aktualny – może teraz w czasach „postprawdy” bardziej niż kiedykolwiek;
2) negatywna ocena środowiska naukowego sprawia, że nie widzę żadnych szans na to, by to potrzebne dzieło zostało przez naukowców i filozofów wykonane (nie spodziewam się też, że moja praca zostanie przez nich dostrzeżona i doceniona);
3) języki programowania pełnią rolę o jakiej marzyli twórcy pozytywizmu logicznego (umożliwiają ścisły opis rzeczywistości); wydaje się ogromnie dziwne, że nie zostało to dostrzeżone przez spadkobierców tej tradycji; nie jestem filozofem (w sensie zawodowym), ale jestem programistą i dostrzegam doniosłość powyższego odkrycia.